Kapitan reprezentacji Francji zaskoczył. W taki sposób wypowiedział się o faworytach igrzysk
Reprezentacja Francji jest aktualnym mistrzem olimpijskim, ale nie była głównym faworytem do zwycięstwa w Lidze Narodów. W roli głównego kandydata do złota wymieniano Polskę, która broniła tytułu sprzed roku. Trójkolorowi sprawili jednak psikusa naszej drużynie i zwyciężyli w półfinale 3:2. W rywalizacji o pierwsze miejsce spotkali się z Japonią, gdzie triumfowali 3:1. Tym razem głównej roli w swoim zespole nie odegrał Benjamin Toniutti. Po finale zdecydował się wypowiedzieć ważne słowa.
Toniutti mówi o zmęczeniu
Kapitan reprezentacji Francji zwrócił uwagę na to, że siatkarze mają prawo być zmęczeni. Za nimi mnóstwo spotkań w przeciągu miesiąca. Jednocześnie był dumny z tego, że Francja wytrzymała napór, jaki stawiała Japonia.
– Oba zespoły przystąpiły do finału zmęczone. Na przestrzeni miesiąca rozegraliśmy 15 meczów, a tutaj w Polsce zanotowaliśmy dwa spotkania z rzędu z tie breakami. Japonia to bardzo dobry zespół ze świetną współpracą na linii blok-obrona, więc musieliśmy być przygotowani na długie akcje. To bardzo miłe, w jaki sposób zakończyła się ta rywalizacja – podkreślił Benjamin Toniutti po finale Ligi Narodów
Pierwsze skrzypce we francuskiej kadrze grał... zmiennik Toniuttiego, czyli Antoine Brizard. Został nawet wybrany najlepszym graczem turnieju. Kapitan drużyny jest szczęśliwy z faktu, że Francja ma do dyspozycji rozgrywających, którzy w każdej chwili mogą dać ogromną jakość.
– To świetna sprawa, że mamy dwóch rozgrywających na wysokim poziomie. Możemy się cały czas zmieniać. Myślę, że to sprawia, iż mamy różne style gry, a to utrudnia rywalom odczytanie naszej gry – powiedział 34-latek.
Toniutti zaskoczył słowami o igrzyskach
Po Lidze Narodów już coraz więcej myśli siatkarzy skupia się wokół igrzysk olimpijskich. Dla Francji będą one wyjątkowe, ponieważ nie dość, że odbywają się w Paryżu, to jeszcze Trójkolorowi bronią tytułu. Toniutti uważa, że rywalizacja będzie na tyle zażarta, że praktycznie każdy zespół ma szansę na medal.
– Traktowaliśmy Ligę Narodów jako etap przygotowań do igrzysk olimpijskich, a te będą wymagające. Podejrzewam, że 11 zespołów może włączyć się do walki o medal – ocenił Toniutti.
Chwilę później rozgrywający rozwinął swoją myśl, wymieniając takie zespoły jak: Polska, USA, Brazylia, Włochy, ale też wspominając o innych ważnych rzeczach. Przypomniał bowiem o tym, że trzy lata temu Argentyna zdobyła brąz, mimo że nikt na nią nie stawiał. Niemcy z kolei wywalczyli awans do turnieju, a przecież także nie byli do tego typowani. Dlatego też nie zdziwią go zaskakujące rezultaty.